W trakcie pandemii i kolejnego lockdown’u, premiery filmowe na Netflixie wyznaczają rytm tygodnia wielu ludzi na całym świecie. Już same zapowiedzi filmowe, jakie pojawiają się na tym serwisie, wywołują dużo emocji. Tak też było i w przypadku najnowszej produkcji – „Niebo o północy„. Wyemitowany wcześniej zwiastun wywołał nie lada emocje wśród wszystkich oczekujących na jego premierę. Czy jednak aby na pewno wrażenia te nie opadły wraz z końcem filmu?
Spis treści
Niebo o północy – Netflix wyznacza trendy

Materiały prasowe
Nie od dziś wiadomo, że Netflix potrafi nakręcić produkcję, która zatrzyma dech w piersiach widzów siedzących przed ekranami. Zadziwiająco dobrze idzie to również w parze z odnajdywaniem inspiracji, które są bazą do tworzenia kolejnych filmów i seriali. Scenariusz do „Niebo o północy” został stworzony w oparciu o książkę „Dzień dobry, północy” napisanej przez Lily Brooks-Dalton. Historia ta opowiada o żyjącym w odosobnieniu naukowcu, który z nieznanych nikomu powodów postanawia pozostać w stacji badawczej na Arktyce. W wyniku ogromnej tragedii, jaką było skażenie planety, ewakuowano jej ostatnich, żyjących mieszkańców. Wszystkich, poza Augustinem – głównym bohaterem, w rolę którego wcielił się sam George Clooney.
George Clooney – aktor o wielu talentach
Słynny, hollywoodzki gwiazdor, podobnie jak i wielu innych jego kolegów po fachu, nie ogranicza się jedynie do gry w filmach. Od lat rozwija się również w kierunku ich produkcji i reżyserii. Zebrane przez lata doświadczenia pomagają mu w trakcie gdy staje po drugiej stronie kamery. Lata ciężkiej pracy pozwoliły mu również zdobyć dobrą renomę, dzięki czemu również samodzielnie może wybierać historie. Tak było również i w tym przypadku. Pytanie tylko, czy bycie odegrana przez niego rola pierwszoplanowa, w połączeniu z reżyserią filmu, nie przytłoczyła aktora…

Materiały prasowe
Nie oznacza to jednak, że jego kreacja aktorska wypadła w tym filmie słabo. George Clooney zdecydowanie ma talent do przekonywania do siebie ludzi. Tak samo jak i do przekonania serwisu Netflix, do tego by powierzono mu reżyserię. Grana przez niego postać to naukowiec, o którego przeszłości dowiadujemy się z licznie pojawiających się w filmie retrospekcji. Jak się również okazuje – jak każdy z nas, tak i on przed czymś próbuje uciec. W tym przypadku przed natłokiem wspomnień i myśli, o niewykorzystanych szansach, jakie los rzucał mu pod nogi.
Super efekty specjalne i słaby scenariusz
„Niebo o północy” to film nakręcony niezwykle dobrze – wliczając w to ujęcia ziemi, kosmosu oraz wszelkich efektów specjalnych, jakie pojawiły się w tej produkcji. Film dostarcza wielu emocji, których od momentu pojawienia się tajemniczego przybysza, zaczyna przybywać jeszcze bardziej. Sceny ucieczki przed śnieżycą, oraz wizja statku z uchodźcami stacjonującego w kosmosie – to wszystko wygląda znakomicie. Z tego również powodu produkcja stanowi ciekawe do obejrzenia VOD. Niestety jednak nie wszystkie aspekty filmu porywają aż tak bardzo. Porażająco pretensjonalne jest tempo filmu. Nie wszystkie jego momenty zdają się zachowywać logiczny bieg.